Ktokolwiek zagląda na portale z k-popowymi nowinkami, nie
mógł przeoczyć wieści dnia, a mianowicie tego, iż Hwayoung została wyrzucona z
T-ARY. Niespodziewane ogłoszenie agencji dziewcząt, Core Contents Media
(CCM), wstrząsnęło zazwyczaj spokojnym k-popowym światkiem, odsłaniając przy
okazji tę stronę show-biznesu, której pewnie nie chcielibyśmy oglądać.
[T-ARA jeszcze w komplecie]
Oglądając teledyski, variety shows i inne programy z
udziałem naszych ulubieńców, nie trudno ulec złudzeniu, że świat k-popu to
jedna wielka kochając się rodzina, a członkowie zespołów bliżsi są sobie, niż
rodzone siostry i bracia i wszyscy są skromnymi i cudownymi ludźmi, którzy dają
z siebie wszystko, by zrealizować swoje marzenia. Wszyscy są dowcipni i dobrze
wychowani, szanują swoich przełożonych i pałają niegasnącą wdzięcznością i
miłością do swoich fanów.
Jednak to, co możemy oglądać na naszych monitorach, zapewne
średnio ma się do prawdy. Od razu przypomina mi się sławetna hetera, „cudownego
charakteru” wschodząca gwiazda popu z dramy „You’re beautiful”, która pokazywała swoje prawdziwe oblicze
dokładnie w tej samej sekundzie, gdy odwracały się od niej obiektywy kamer*. Nie
twierdzę oczywiście, że wszyscy celebryci to wilki w owczej skórze, ale pewnie
ten i ów nie jest takim rozkosznym młodzieńcem, tudzież przesłodką panieneczką,
na jakich chcieliby pozować.
[w BIGBANG też nie zawsze było tak wesoło]
Ta farsa musi jednak trwać, ponieważ koreański show-biznes
to nie rozpasane Hollywood, gdzie obsceniczne wysoki w stylu Miley Cyrus czy Lindsay Lohan przechodzą niemal bez echa. Koreańczycy
wyszli ze słusznego założenia, że skoro pląsająca w girls bandach i boys
bandach młodzież jest idolami ich dzieci, to owi idole nie mogą promować złych
wzorców jak branie narkotyków (więcej tutaj), czy nieodpowiednie
prowadzenie się (więcej tutaj). Koreańczycy są też dalecy od prania
publicznie brudów, uważając, że nieporozumienia i brudne sprawki powinny
pozostać w rodzinie albo w firmie.
Stąd ogłoszenie,
jakie wydało CCM jest bardzo stonowane:
„Szanując skargi wniesione przez 19-tu
pracowników współpracujących z T-ARA (5 stylistów, 7 fryzjerów i wizażystów, 5
managerów oraz 2 bezpośrednich managerów grupy), kontrakt Hwayoung zostanie
niezwłocznie rozwiązany bez żadnych dodatkowych konsekwencji.”
„Przepraszamy za wydarzenia, które mogły zaniepokoić i zmartwić wszystkich tych, którzy kochają T-ARA, nie pozostaje nam nic innego, jak tylko wyrazić, jak jest nam przykro, że musimy ogłosić taką wiadomość w trzecią rocznicę powstania zespołu. Przepraszamy jeszcze raz wszystkich fanów Hwayoung i życzymy jej wszystkiego najlepszego, jako wspaniałej raperce. […] Z uwagi na to, iż Hwayoung posiada wielki potencjał jako raper, zadecydowaliśmy rozwiązać z nią kontrakt bez żadnych dalszych konsekwencji i wierzymy, że będzie dalej się rozwijać jako artystka.”
„Przepraszamy za wydarzenia, które mogły zaniepokoić i zmartwić wszystkich tych, którzy kochają T-ARA, nie pozostaje nam nic innego, jak tylko wyrazić, jak jest nam przykro, że musimy ogłosić taką wiadomość w trzecią rocznicę powstania zespołu. Przepraszamy jeszcze raz wszystkich fanów Hwayoung i życzymy jej wszystkiego najlepszego, jako wspaniałej raperce. […] Z uwagi na to, iż Hwayoung posiada wielki potencjał jako raper, zadecydowaliśmy rozwiązać z nią kontrakt bez żadnych dalszych konsekwencji i wierzymy, że będzie dalej się rozwijać jako artystka.”
[Hwayoung]
Teoretycznie powodem wyrzucenia dziewczyny z grupy było jej
niestosowane zachowanie. Sprawa wydaje się być jednak dużo bardziej
skomplikowana i nieprzyjemna. Wszystko zaczęło się od feralnego występu w
jednym z programów muzycznych 22.07.12, gdy Hwayoung skręciła sobie nogę i
mogła poruszać się tylko o kulach albo na wózku. Wydarzenie było szczególnie
feralne, ponieważ dziewczęta 25 i 26.07 miały w planach pierwszy samodzielny
koncert w Tokio, na sławnej arenie Budokan. Przez kontuzjowaną Hwayoung, T-ARA
musiała szybko przeorganizować i skrócić show, a Hwayoung wystąpiła w kilku
piosenkach, wspierając się na kulach albo siedząc na krześle.
Po tym występie, koleżanki z zespołu zamieściły na tweeterze
kilka złośliwych komentarzy, wyraźnie sugerując, że „komuś” brak determinacji i
woli, by dać z siebie wszystko, przez co cierpi reszta grupy. Odpowiedź
Hwayoung była mocno stonowana („Czasami
nawet determinacja nie wystarcza. W chwilach takich, jak ta, czuję się
przygnębiona, ale wierzę, że wszystko co się dzieje, to błogosławieństwo
niebios. Boże, Ty wiesz wszystko, prawda?”), ale internauci i tak od razu
wysnuli teorie, że w grupie musi źle się dziać, a Hwayoung jest pewnie podle
traktowana przez swoje koleżanki.
Agencja CCM wyraźnie zaprzecza, ażeby w zespole były jakieś
nieporozumienia.
„Chcielibyśmy
zapewnić, że ten fakt [zerwanie kontraktu z Hwayoung] nie ma nic wspólnego z
doniesieniami o „znęcaniu się”, jakie rzekomo mają miejsce w T-ARA. Pomimo iż
pracownicy Core Contents Media długo obradowali z członkiniami T-ARA, które
chciały, by Hwayoung została w zespole, z przykrością musimy stwierdzić, iż nie
mogliśmy nie uwzględnić argumentów naszych innych współpracowników.”
By
słowa rzecznika CCM zabrzmiały bardziej wiarygodnie, przytoczono kilka
przykładów „nieodpowiedniego zachowania się” Hwayoung. Po powrocie
dziewcząt z Japonii 27.07, zespół przygotowywał się do nagrania dla programu „Music Bank”. W momencie, gdy było już
tylko dwóch wykonawców przed T-ARA i dziewczęta były gotowe wkroczyć na scenę,
Hwayoung nagle stwierdziła, że nie ma ochoty występować tego dnia. Jej zadaniem
było tylko zaśpiewanie swojej rapowej kwestii, ponieważ w związku z uszkodzoną
nogą, podczas występu miała siedzieć na krześle. Nie dała się jednak przekonać
i by ratować sytuację (wstępy emitowane są na żywo), Eunjung i Hyomin musiały
w ekspresowym tempie nauczyć się rapowej części. Niestety, ze stresu dziewczyny
pomyliły się podczas nagrania.
Jakby tego wszystkiego było mało, w drodze do domu,
Hwayoung, nie bacząc na obecność fanów i mediów, odrzuciła swoje kule i usiadła
na podłodze, wrzeszcząc na swojego managera. Ponoć już wcześniej dziewczyna
miewała podobne napady złości, pokazując je swoim fanom i reporterom. Rzecznik
CCM stwierdził jednak wspaniałomyślnie, że „nie
będziemy ujawniać więcej podobnych zachowań Hwayoung […], ponieważ chcemy ją
chronić.”
A jak na to wszystko zapatruje się sama zainteresowana? W 40
min po tym, jak w mediach pojawiło się ogłoszenie CCM, lapidarnie napisała na
swoim tweeterze „Fakty pozbawione prawdy”.
Póki co zbyt wcześnie jest, by wyrokować, kto w tym
wszystkim ma rację, bo z każdą minutą w sieci pojawiają się nowe artykuły i
doniesienia o tym, co naprawdę działo się w T-ARA. Istnieją jednak przesłanki,
że rzeczywiście dziewczyna mogła być szykanowana przez swoje koleżanki z
zespołu. Pomijając tweetowy napad na Hwayoung, fani wygrzebali inne dowody
popierające ich teorię. Podczas jednego z nagrań dla japońskiej telewizji przed
ich występem, możemy oglądać, jak Eun Jung zwraca się lekceważąco do swojej
młodszej koleżanki i wpycha jej na siłę do ust ryżowe ciasteczko. Sądząc z
wyrazu oczu Hwayoung, nie jest sytuacją zachwycona.
Kilka godzin temu internauci wykopali też stary wpis na
jednym z koreańskich forów kogoś, występującego pod pseudonimem Suk Ryu (Ryu to
nazwisko Hwayoung). Jest to wiadomość z 6.11.2011r. zatytułowana „Być wyrzutkiem… To naprawdę męczące i trudne.”:
„Cześć. Zastanawiałam
się, czy powinnam zamieszczać ten post, czy nie, ale zdecydowałam napisać o
kilku sprawach…
Zespół, do którego
należę… To grupa, którą wszyscy rozpoznaliby nawet po inicjałach.
Jestem nową członkinią,
i jest to dla mnie bardzo niezręczna [sytuacja], bo jestem bardzo nieśmiała.
Nie mogę się do nich
zbliżyć… To jeden z powodów, dla którego zostałam wyrzutkiem.
Dziewczyny, które są w
grupie od początku, musiały silnie protestować przed moim przyłączeniem się do
zespołu.
Generalnie traktują
mnie, jakbym była powietrzem, gdy jesteśmy we wspólnym mieszkaniu.
Ale gdy pojawia się
kamera, nagle zarzucają mi ramiona na szyję.
Podczas treningów…
Naprawdę czuję, jakbym miała za chwilę umrzeć.
Kiedy zrobię jakiś
mały błąd, krytykują mnie, rzucając „Nie możesz nawet tego zrobić?” i przeklinają
na mnie.
Nawet teraz, jestem
sama, ponieważ one poszły na zakupy beze mnie.
Będą tu za kilka
godzin, ale ja mam ochotę zapomnieć o mojej karierze i rzucić wszystko.
Jednak to jest droga,
którą zdecydowałam się obrać, ja jestem tą, która zdecydowała się przyłączyć, więc
nie mogę tego zrobić.
Czuję się nieco
lepiej, kiedy to napisałam.
Dziękuję wam.”
Hwayoung nie jest pierwszą, która z hukiem wyleciała ze
swojego zespołu. By wspomnieć choćby takie słynne przypadki jak Jaejoong, Yoochun i Junsu z DBSK. Oni co prawda sami zdecydowali
się opuścić swoją agencję, ale kulisy sprawy były tak samo grząskie i
nieprzyjemne. Kim Kibum oraz Alexander z U-KISS również w tajemniczych okolicznościach pożegnali się z
zespołem. Oh Won Bin też miał nie po
drodze z FT Island, tak samo jak HyunA i Sunmi z Wonder Girls.
Brawurowe rozstanie zaliczył również Jay
Park z 2PM. Internauci znaleźli
jego niepochlebny komentarz o Korei i Koreańczykach, który zamieścił niedługo
po swoim przybyciu do kraju (wychował się w USA), pewnie jako wyraz swojego
zagubienia w nowym kraju. Niestety, branża i fani są bezlitośni i po wielu
przeprosinach i sypaniu głowy popiołem, Jay Park zadecydował (tudzież ktoś mu
pomógł), że wyjedzie z Korei do Stanów, by ucichła burza wokół niego i by on
mógł zastanowić się nad sobą. Gdy wrócił, rozpoczął solową karierę i radzi
sobie nie gorzej niż 2PM.
Ciekawa jestem, czy będzie nam dane dowiedzieć się, co
naprawdę wydarzyło się w T-ARA. Śmiem wątpić, ale może kiedyś dowiemy się
prawdy. Póki co trzeba poczekać, aż burza wokół zespołu się nieco uspokoi. Na
razie sytuacja T-ARY nie wygląda zbyt wesoło, bo oburzeni fani hurtem wypisują
się z oficjalnego fanklubu i zwrócono masę biletów na najbliższy koncert
zespołu.
A Was obeszła cała ta historia?
_______________________
* w związku z licznymi kontrowersjami co do tej wypowiedzi: miałam na myśli tylko dramową postać k-popowej idolki, granej przez Uee (jeśli mnie pamięć nie zawodzi), która to była słodka i urocza, gdy występowała przed kamerami, ale gdy tylko nagranie danej programu się kończyło, pokazywała pazurek :) Nie w realnym świecie, ale w tym przedstawionym w dramie, skoro był to serial o k-popowych idolach!
Wybaczcie zamieszanie. Mea culpa! -___-`
UPDATE z 31.07.2012
Tak jak można było przewidzieć, to co się obecnie dzieje wokół T-ARY to jedno wielkie piekło. Współczuję, niezależnie od tego, kto zawinił (a pewnie nikt tam bez winy nie jest).
_______________________
* w związku z licznymi kontrowersjami co do tej wypowiedzi: miałam na myśli tylko dramową postać k-popowej idolki, granej przez Uee (jeśli mnie pamięć nie zawodzi), która to była słodka i urocza, gdy występowała przed kamerami, ale gdy tylko nagranie danej programu się kończyło, pokazywała pazurek :) Nie w realnym świecie, ale w tym przedstawionym w dramie, skoro był to serial o k-popowych idolach!
Wybaczcie zamieszanie. Mea culpa! -___-`
UPDATE z 31.07.2012
Tak jak można było przewidzieć, to co się obecnie dzieje wokół T-ARY to jedno wielkie piekło. Współczuję, niezależnie od tego, kto zawinił (a pewnie nikt tam bez winy nie jest).
Na chwilę obecną sytuacja wygląda tak:
- T-ARA się nie rozpadają, tylko po koncercie 1.08. bezterminowo zawieszają działalność, by dać ochłonąć opinii publicznej i sobie (http://www.soompi.com/2012/07/31/t-ara-to-indefinitely-suspend-activities)
- powstała w sieci petycja, by rozwiązać grupę. Jej twórcy mierzą w zebranie 100 tys. podpisów. Na razie mają ich 36,281 (przynajmniej na dziś, na godziny południowe koreańskiego czasu). Nie znaczy to jednak, że faktycznie grupa zostanie rozwiązana, nawet jeśli jakimś cudem znalazłoby się tyle chętnych do podpisania się. To tylko pobożne życzenia zakładających petycję. Ostateczna decyzja i tak leży w rękach władz CCM (http://www.soompi.com/2012/07/30/a-petition-for-t-aras-disbandment-has-started-online/)
- Co
chwilę pojawiają się nowe doniesienia i rewelacje o tym, że dziewczęta
jednak znęcały się nad Hwayoung. Co do ich wiarygodności…
- Szef CCM, Kim Kwang Soo, napisał wczoraj na swoim tweeterze (po angielsku!):
„Ostatnie zachowanie Hwayoung postawiło Core Contents Media trudnej w
sytuacji. Z tego powodu byłem zmuszony rozwiązać z nią kontrakt. Jednakże,
jeśli Hwayoung przeprosi za swoje zachowanie, będę rozmawiał z moimi
współpracownikami i dziewczętami z zespołu o możliwości jej powrotu do T-ARA.
Jednak nim to się stanie, jest ważne, by [Hwayoung] wzięła na siebie
odpowiedzialność za swoje czyny.” (http://www.soompi.com/2012/07/31/core-contents-media-ceo-tweets-if-hwayoung-apologizes-i-will-discuss-the-possibility-of-her-return-to-t-ara/)
Jedyne co mogę radzić na tę chwilę, to nie zagłębiać się za
mocno w temat i nie śledzić wyskakujących z każdą sekundą nowych doniesień, bo
na razie to jedno wielkie szaleństwo pogoni za sensacją. Trzeba poczekać, aż
się co nie co sprawa uspokoi. T-ARA odniosły zbyt wielki sukces, by tak łatwo
się rozpadły, więc spokojnie.
P.S. Jak się czegoś sensownego dowiem, to dam znać!
Update3: Daję znać. Popełniłam kolejny artykuł: wnioski końcowe i rozrachunek zysków i strat w poście:
Update3: Daję znać. Popełniłam kolejny artykuł: wnioski końcowe i rozrachunek zysków i strat w poście:
Źródła:
rzecz jasna, nie wymyśliłam sobie tego wszystkiego, tylko opierałam się na wiarygodnych, anglojęzycznych źródłach. Niestety, w związku z inteligentna inaczej polityką Google, nie mogę zamieścić linków, skąd dokładnie pochodzą przedstawione w artykule informacje. Zainteresowanych zgłębianiem wiedzy proszę o kontakt mailowy! waleriankaa@gmail.com