poniedziałek, 14 września 2015

„Na rozstaju” Higuchi Ichiyo

Ach, lubię te dni, kiedy wydawnictwa piszą do mnie z prośbą o przeczytanie i zrecenzowanie ich najnowszych książek! Szkoda, że póki co zdarzyło się tylko dwa razy (pierwsza była MUZA, do poczytania tutaj). Tym razem zgłosiło się do mnie Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego i poprosiło o napisanie kilku słów o zbiorze opowiadań Higuchi Ichiyo.


Przyznam się szczerze, że nie spodziewałam się, że ta książka w ogóle przypadnie mi do gustu. Higuchi Ichiyo jest jedną z najsłynniejszych pisarek epoki Meiji. Jej opowiadania wchodzą w kanon lektur obowiązkowych w Japonii, a jej podobizna zdobi banknot 5 000 jenów. Po pięciu latach studiowania filologii rosyjskiej, gdzie kanon lektur obowiązkowych co roku przekraczał możliwości czytelnicze nawet najbardziej kochających książki istot ludzkich, rozwinęła się we mnie organiczna niechęć do wielkich i uznanych nazwisk. Po przeczytaniu tylu setek mądrych, artystycznych, wiekopomnych i pobudzających do przemyśleń książek, zdecydowanie wolę poczytać coś odmóżdżającego, albo przynajmniej o tematyce podróżniczo-azjatyckiej :D

[Higuchi Ichiyo nie bez przyczyny upamiętniono na 5000 jenowym banknocie!]

Z niejakim ociąganiem zaczęłam więc lekturę pierwszego opowiadania w zbiorze „Na rozstaju”. Już po kilku stronach musiałam sama przed sobą przyznać, że „ej, to nie jest złe!”. Z każdym opowiadaniem dawałam się coraz bardziej oczarować pięknej narracji Higuchi Ichiyo, by na koniec stać się fanką jej twórczości. Dawno już nie czytałam czegoś równie pięknego i bezpretensjonalnego.

Każde opowiadanie to osobny świat przeżyć i uczuć głównych bohaterów. Są to krótkie chwile, najbardziej znaczące momenty w ich życiu, choć czasem zupełnie niepozorne. Fani literatury akcji zapewne poczują się rozczarowani tą pozycją, ale każdy, kto choć czasem lubi zatrzymać się i podumać nad życiem, na pewno znajdzie w opowiadaniach Ichiyo coś dla siebie.

Mnie urzekła prostota stylu pisarki oraz jej ponadprzeciętna znajomość ludzkich charakterów. Ciekawe jest też tło opowiadań, gdyż ich akcja rozgrywa się na przełomie XIX i XX wieku. Niektóre z nich dają nam wgląd w świat japońskich kurtyzan i panujących tam zasad. Inne to wycinki z życia arystokracji, kolejne to obraz życia zwyczajnych ludzi. Czasem zaskakujące jest, jak niewiele bohaterowie prozy Ichiyo różnią się od nas, dwudziestopierwszo wiecznych mieszkańców zachodu. Pomimo dzielącej nas kultury, konwenansów i obyczajów, w każdym człowieku niezmiennie tli się to samo pragnienie szczęścia i miłości.

[Higuchi Ichiyo]

Opowiadania Higuchi Ichiyo doskonale nadają się na lekturę w melancholijne, jesienne dni, gdyż otwarte zakończenia aż proszą się o moment zadumy nad filiżanką ciepłej herbaty.


Zdecydowanie polecam!

Link do wydawnictwa:

2 komentarze:

  1. Może się skuszę na tą książkę, jednakże nie teraz jako, że mam już zaplanowane co kupuję w następnych miesiącach ^^.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka znajduje się już na moim celowniku, chyba za nią poszperam niedługo.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...