piątek, 11 grudnia 2015

Przepis na miłość: 36 pytań

Ile trzeba, żeby się w kimś zakochać? Naukowcy przekonują, że wystarczy 36 bardzo osobistych pytań oraz długa wymiana spojrzeń.


Jeśli to prawda, pomyślcie, jaki to ma potencjał! Wystarczy upatrzyć sobie jakiegoś przystojnego skośnookiego (blog jest o skośnookich, to i na skośnookich będziemy eksperymentować! :D), namówić go na wspólne piwo (lepiej trzy, albo cztery, co by się chłop porządnie rozluźnił) i niby to niezobowiązująco wziąć w krzyżowy ogień pytań. Na koniec trzeba powpatrywać się wzajemnie w oczęta przez cztery minuty i bum! Iskry namiętności powinny buchać z Was jak z tych krzemieni!

Naukowcy stwierdzili, że pierwsze wrażenie, jakie wywrze na sobie para, nie ma znaczenia! Nawet jeśli na pierwszy rzut oka dany przedstawiciel gatunku męskiego rani Twoje poczucie estetyki (i wzajemnie), nie przekreśla to wcale szansy na wskrzeszenie sparkli!

Głównym faktorem, jak twierdzą uczone głowy, który sprawia, że ludzie się w sobie zakochują to długotrwałe, nasilające się i wzajemne odsłanianie własnej osoby. Tłumacząc z mądrego na nasze: chodzi po prostu o zupełnie naturalny proces, kiedy spędzając z kimś dużo czasu, poznajemy ową osobę coraz lepiej, sami też dużo o sobie opowiadamy i z dnia na dzień odkrywamy, że mamy wiele wspólnego i możemy dzielić swoje doświadczenia.

Doktor Arthur Aron, psycholog, z zamiłowania swatka, postanowił przetestować ową teorię w warunkach laboratoryjnych i dodatkowo nieco przyśpieszyć cały proces. Do wzięcia udziału w eksperymencie zaprosił heteroseksualnych mężczyzn i kobiety, posadził ich w pustym pokoju, dał 90 minut i kazał zadawać sobie coraz bardziej osobiste pytania. Na koniec, w ciszy, biorący udział w eksperymencie wpatrywali się sobie w oczy przez cztery minuty. Co ciekawe, jedna para po sześciu miesiącach pobrała się i zaprosiła zespół badawczy oraz inne świnki laboratoryjne na swój ślub!

[koniecznie odwiedźcie Deviantart autora powyższego obazka!]

Jak widać, nadzieja jest, więc łapcie swój potencjalny materiał na męża/żonę i poświęćcie półtorej godziny na sesję niedyskretnych pytań.

Oto i one!

Runda Pierwsza:

  1. Jeśli mógłbyś zaprosić kogokolwiek w świecie, z kim chciałbyś zjeść kolację?
  2. Czy chciałbyś być sławny? Z czego chciałbyś słynąć?
  3. Nim do kogoś zadzwonisz, zapisujesz sobie, co chcesz powiedzieć lub odgrywasz w głowie możliwy tok rozmowy? Dlaczego?
  4. Jak według ciebie wygląda „doskonały” dzień?
  5. Kiedy ostatni raz śpiewałeś dla samego siebie? Dla kogoś innego?
  6. Jeśli mógłbyś dożyć 90-tki i zachować umysł albo ciało 30-latka przez kolejne 60 lat swojego życia, na co byś się zdecydował?
  7. Czy masz przeczucie, w jaki sposób zakończy się twoje życie?
  8. Wymień trzy rzeczy, które ty i twój partner wydajecie się mieć wspólne.
  9. Za co czujesz się najbardziej wdzięczny w swoim życiu?
  10. Jeśli mógłbyś zmienić sposób, w jaki cię wychowano, co by to było?
  11. W ciągu czterech minut postaraj się opowiedzieć swojemu partnerowi historię swojego życia najdokładniej, jak się da.
  12. Jeśli mógłbyś się obudzić rano z jedną nową umiejętnością albo cechą, co by to było?

Runda druga

  1. Jeśli kryształowa kula mogłaby ci powiedzieć prawdę o tobie, twoim życiu, przyszłości albo o czymkolwiek innym, o co byś ją zapytał?
  2. Czy jest coś, o zrobieniu czego marzyłeś od dawna? Dlaczego jeszcze tego nie zrobiłeś?
  3. Jakie jest największe osiągnięcie twojego życia?
  4. Co najbardziej cenisz w przyjaźni?
  5. Jakie jest twoje najbardziej drogocenne wspomnienie?
  6. Jakie jest twoje najstraszniejsze wspomnienie?
  7. Jeśli byś wiedział, że umrzesz w przeciągu roku, zmieniłbyś cokolwiek w swoim dotychczasowym życiu? Dlaczego?
  8. Co znaczy dla ciebie przyjaźń?
  9. Jaką rolę pełni w twoim życiu miłość i przywiązanie?
  10. Wymieńcie (po jednej na zmianę) pozytywne cechy, jakie zauważyliście w swoim partnerze. Wymieńcie po pięć cech.
  11. Jak blisko jesteś ze swoją rodziną? Czy uważasz, że twoje dzieciństwo było szczęśliwsze, niż w przypadku większości ludzi?
  12. Jaka jest twoja relacja z matką.

Runda trzecia

  1. Niech każdy z was powie trzy zdania, zaczynające się od „my”, np. „My oboje jesteśmy w tym pokoju, czując się…”
  2. Dokończ zdanie: „Chciałbym mieć kogoś, komu mógłbym powiedzieć…”
  3. Jeśli twój partner miałby stać się twoim przyjacielem, powiedz, co byłoby istotne dla niego, by wiedział.
  4. Powiedz twojemu partnerowi, co w nim lubisz. Bądź bardzo szczery, powiedz rzeczy, których normalnie nie powiedziałbyś osobie, którą dopiero poznałeś.
  5. Opowiedz swojemu partnerowi jakiś wstydliwy moment ze swojego życia.
  6. Kiedy ostatni raz płakałeś w obecności drugiej osoby? W samotności?
  7. Powiedz twojemu partnerowi coś, co w nim już polubiłeś.
  8. Co, jeśli w ogóle, jest zbyt poważne, by o tym żartować?
  9. Jeśli wiedziałbyś, że umrzesz tego wieczoru, ale nie miałbyś możliwości z nikim się skontaktować, czego byś najbardziej żałował, że nie powiedziałeś wcześniej? Dlaczego tego jeszcze nie powiedziałeś?
  10. Twój dom, z wszystkim co posiadasz, płonie. Po uratowaniu twoich bliskich i domowych zwierzaków masz jeszcze czas bezpiecznie wynieść jeden przedmiot. Co by to było? Dlaczego?
  11. Czyja śmierć kogoś z twojej rodziny byłaby dla ciebie najtrudniejsza do zaakceptowania?
  12. Podziel się ze swoim partnerem osobistym problemem i poproś go o radę, jak on by zachował się w takiej sytuacji. Zapytaj również, co sądzi o twoim stosunku do problemu, o jakim zdecydowałeś się opowiedzieć.

I tyle! Teraz tylko popatrzeć sobie w oczy i droga do ołtarza powinna być płaska! ^^


Jeśli ktoś kiedyś zdecyduje się przetestować tę metodę, dajcie znać! :D

Źródła:
rzecz jasna, nie wymyśliłam sobie tego wszystkiego, tylko opierałam się na wiarygodnych, anglojęzycznych źródłach. Niestety, w związku z inteligentna inaczej polityką Google, nie mogę zamieścić linków, skąd dokładnie pochodzą przedstawione w artykule informacje. Zainteresowanych zgłębianiem wiedzy proszę o kontakt mailowy! waleriankaa@gmail.com

11 komentarzy:

  1. Pierwsze słyszę o czymś takim. Jest to niewątpliwie ciekawa metoda, może nawet do wypróbowania kiedyś. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Cooo? To to jest takie proste? xd Muszę wkuć te pytania!
    Iris

    OdpowiedzUsuń
  3. No jasne, weź wykuj na blachę te pytania i jeszcze naum się po obcemu je zadawać (anglacki lub koreancki) i powodzenia życzę 😁.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj, nie bierzmy tego tak super poważnie ;) pytania moim zdaniem są naprawdę ciekawe i wiele się dzięki nim można o sobie i drugim czlowieku dowiedzieć. czy działa, czy nie, trudno orzec, ale czemu by nie przetestować? ^^

      Usuń
  4. Haha, muszę przyznać dwie rzeczy: bardzo ciekawe te pytania, a Twój blog jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem pewna czy udalo by sie to zrobic srednio widze w swojej glowie sytuacje z pijanym Azjata ktory odpowiada na wszystkie pytania
    Chyba czul by sie skrepowany ( ok piwo ) ale czy te pytania nie bd za na chalne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie dla tego mniemam, że lepiej go uprzednio nieco upoić ;)
      w ostateczności zawsze można powiedziec, że to eksperyment naukowy ^^ daleko od prawdy to nie będzie! :D

      Usuń
  6. Pierwszy raz słyszałam o tej metodzie jakiś czas temu, gdy nałogowo zbierałam focusy :D Nigdy nie próbowałam, czas zacząć ;p Tak swoją drogą, świetny blog :D Czytam od jakiegoś czasu, ale (o dziwo) nie komentowałam.. Tutaj mam jeszcze pytanie - czy wiadomo coś jeszcze o zwolnieniu menedżera BTS?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. póki co nic nie wiadomo, ale na pewno niebawem to się zmnieni ^^

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...