piątek, 1 maja 2015

Japończycy rozpracowani: 9 typów japońskich mężczyzn


Wygląda na to, że japońska miłość do kategoryzowania i układania wszystkiego w zgrabny rządek właśnie strzeliła mieszkańcom Kraju Kwitnącej Wiśni w kolano. Wcześniej analizowaliśmy listę przymiotów, jakimi powinien legitymować się perfekcyjny materiał na dziewczynę (do poczytania tutaj), a teraz to kobiety skatalogowały swoich panów w dziewięciu kategoriach. Jeśli więc do kogoś przylgnie niezbyt pochlebna łatka, może zapomnieć o podrywaniu dziewczyn! Ciężko orzec, czy klasyfikacja jest uniwersalna, czy tyczy się tylko japońskich mężczyzn. Większość opisów wydaje się być jednak podejrzanie trafnych...

Bez zbędnych wstępów, przejdźmy zatem do konkretów:

Mięsożerca


U nas znany jako Macho. Męski, szorstki i nieogolony. Lubi zdobywać. Mając takiego w domu, trzeba nastawić się na długie i samotne godziny spędzone na zmywaku i zbieraniu jego brudnych skarpetek, bo to poniżej męskiej godności, by angażować się w prace domowe. Lubi rozstawiać kobiety po kątach, mieć decydujące zdanie i nigdy nie zamyka sobie furtki, za którą mógłby sobie przygruchać kolejną niewiastę.

W japońskiej wersji, mięsożerca skoncentrowany jest mocno na swoim wyglądzie. Spędza masę czasu przed lustrem, układając każdy włosek we właściwą stronę i wydając fortunę na dizajnerskie ciuchy.

Może i seksowny na pierwszy rzut oka, ale lepiej unikać.

Roślinożerca


Roślinożerca nie skrzywdziłby muchy. Jest nieśmiały, trochę zahukany i niepewny siebie. Spodoba się miłośniczkom słodkich chłopców, którzy nie ośmielą się podskakiwać w związku. Będzie dbał o wybrankę swojego serca i raz po raz zaskakiwał ją uroczymi prezencikami. Tyle, że żeby doczekać się związku z roślinożercą trzeba wziąć sprawy w swoje ręce, bo inaczej zdążycie się zestarzeć, nim on zbierze odwagę, by zaprosić was na randkę!

Szparag w bekonie


Tutaj zaczynają się co najmniej ciekawe analogie gastronomiczne. Szparag w bekonie na pierwszy rzut oka wydaje się być mięsożercą (bekon), ale jeśli się go lepiej pozna, można dotrzeć do jego miękkiego, roślinnego wnętrza. Czyli taki słodziak, co to tylko udaje twardziela. Niby jest pewny siebie, będzie za wszelką cenę starał się ci zaimponować, zrobi nawet kabe-dona, ale jeśli w tej sytuacji zamiast opodwiednio się zawstydzić i uciec wzrokiem, pójdziesz krok dalej i postanowisz wgryźć się w to wiszące nad tobą mięsko, szparag może wyskoczyć ze swojego ukrycia i przerażony, schować się w krzakach.

Tak naprawdę szparag w bekonie tą swoją pozowaną mięsożernością z całych sił usiłuje ukryć przed światem swoje kompleksy i brak wiary w siebie. Znam takiego jednego i bardzo nie polecam!

Japoński gołąbek


Zupełne przeciwieństwo szparaga. Jak natura gołąbka sugeruje, liście miękkiej kapusty skrywają mięsiste nadzienie. Gołąbek jest więc uprzejmy i ujmujący w obyciu, łatwo się z nim rozmawia i miło spędza czas, jednak naprawdę nie jest taki miękki i ugodowy, jaki się wydaje na pierwszy rzut oka! Jest twardy i męski kiedy trzeba, ochroni swoją niewistę przed niebezpieczeństwem i nie ulęknie się trudnych sytuacji.

Jest to ponoć ulubiony typ Japonek!

Kremowy mężczyzna


Delikatne rysy twarzy, skóra gładka jak pupcia noworodka, urocza osobowość. Jeśli trzeba, potrafi jednak złoić skórę zbirom i stanąć mężnie do boju z całym światem, jeśli kotkolwiek ośmieli się skrzywdzić jego ukochaną. Ugotuje dla ciebie obiad (i pozmywa po nim!) ale w sypialni miotnie tobą na łóżko i odda się ekscytująco bezeceńskim czynom. Brzmi jakoś podejrzanie podobnie do opisu głównego bohatera z dziewczyńskiej mangi, którą poczytujesz do poduszki? Ano, zbyt to piękne, by było prawdziwe...

Mleczko sojowe


Większości dziewczyn łatwo dogadać się z mleczkiem sojowym, bo mają bardzo podobne zainteresowania. Ten facet zdrowo się odżywia, pija mleczko sojowe, bo to dobrze robi na cerę, pracowicie wciera odżywkę we włosy i nigdy nie pójdzie spać bez kremu na noc na twarzy. Taki współczesny bishonen, celebrujący swą urodę.

Hiena


Wydaje mu się, że jest mięsożercą, ale brak mu uroku i charyzmy, więc kobiety omijają go szerokim łukiem. Hiena wybiera na swoją ofiarę dziewczyny, które dopiero co zostały porzucone, albo cierpią z jakiegoś innego powodu i dlatego też stają się łatwym łupem dla każdego, kto tylko okaże im odrobinę zainteresowania.

Dosłużenie się takiej łatki oznacza randkową śmierć, bo kto chciałby związać się z jakimś zmirzgłym dziadem, co to usiłuje wyrwać, wszystko co się rusza we wsi? A fe!

Poszczący


On ponad jest takimi ziemskimi przyjemnościami jak kobiety i randkowanie. Jego kręcą imprezy w męskim gronie, gry wideo i rozwijanie swoich hobby. Nie, nie! To nie gej. On po prostu otwarcie stwierdza, że miłość nie warta jest jego czasu. Bo świat jest zły i okrutny a nikt go nie rozumie! Mniemam, że to w większości tylko przejściowa faza po jakimś burzliwym rozstaniu. Chłopie, weź się garść i idź się ogarnąć!

Otaku


Japonki uważają otaku za dziwadła z okropnym wyczuciem stylu, które straciły kontakt z rzeczywistością. Fakt faktem, że zaangażowanie otaku w ich hobby dalece może wykraczać poza zdrowy rozsądek (np. tutaj), ale w większości te chłopaki dają się lubić. Może i nie szukają miłości, ale jak już ich dopadnie, nie zrezygnują z niej, będą czuli i wyrozumiali. Są ciut niedojrzali, więc czasem będą potrzebowac twojego wsparcia tudzież kopniaka w dobrą stronę, ale też na pewno nie pozwolą ci się nudzić. Prawdziwe z nich słodziaki.

Otaku nigdy cię nie zdradzi (no, chyba, że wirtualnie ze swoją ulubienicą z gry wideo :P) i za nic w świecie nie będzie chciał cię stracić.

Jak myślicie, nasze europejskie chłopaki podpadają pod te kategorie? Jaki jest Wasz ulubiony typ? Dajcie znać w komentarzach!

Źródła:
rzecz jasna, nie wymyśliłam sobie tego wszystkiego, tylko opierałam się na wiarygodnych, anglojęzycznych źródłach. Niestety, w związku z inteligentna inaczej polityką Google, nie mogę zamieścić linków, skąd dokładnie pochodzą przedstawione w artykule informacje. Zainteresowanych zgłębianiem wiedzy proszę o kontakt mailowy! waleriankaa@gmail.com

19 komentarzy:

  1. Myślę, że zdecydowanie nie różnię się sporo od Japonek, bo Japoński Gołąbek wydaje się być idealny, ale... nie pogardziłabym trzema poprzednimi gatunkami ( jeny jak to brzmi w ogóle xD).

    OdpowiedzUsuń
  2. Te nazwy są zabawna,ale fajne :)
    Madzia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gołąbek moim zdaniem to także najlepsza partia... chociaż kremowym mężczyzną nie pogardziłabym ( o ile taki istnieje) :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje mi się, że znam mnóstwo hien, ale ani jednego poszczącego... O czym to świadczy;)? A swoją drogą, to myślałam, że otaku w Japonii to norma. A tu się okazuje, że dla Japonek może to być dziwadło. Człowiek się uczy całe życie:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w Japonii otaku znaczy trochę co innego niz u nas. Otaku to już ostateczna faza wkręcenia się w swoje hobby, słowo otaku generalnie ma dość negatywne konotacje, więc dziewczyny wolą omijać łukiem ;)

      Usuń
  5. Mężczyźni mężczyznami, ale mam teraz strasznego smaka na szparagi i gołąbki :3

    http://cute-world-by-iris.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Super post, jak większość xD trafiłam na Twojego bloga wczoraj wieczorem i tak mi się spodobał, że przesiedziałam nad nim do 3 rano. Cieszę się, że są ludzie, którzy swoimi pasjami i przemyśleniami dzielą sie z innymi, o ile mają trochę talentu do pisania, a Twoje wpisy są po prostu genialne ^o^ pełne humoru i dystansu, a nie jakieś sztywne xD zabieram się za czytanie dalszych wpisów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. OMO!!!>.< Jak ja kocham Twojego bloga. Odkąd napisałaś post o wypadkach z 2014 roku to codziennie zaglądałam, żeby zobaczyć czy nie dodałaś niczego nowego, ale tak jakoś cicho było i żadnych nowości, więc pomyślałam, że może nie chcesz kontynuować pisania. No to przestałam wpadać, ale dzisiaj strasznie chciałam przeczytać coś Twojego więc weszłam i taka niespodziewanka mnie zaskoczyła aż 3 nowe posty. Od razu zabrałam się do czytania i są naprawdę świetne.
    Super, że jednak dalej będziesz pisać, a moje wizje się nie sprawdziły!
    FIGHTING!^^

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak ja kocham ten blog :)) Zawsze trafia w moje aktualne zainteresowania! Co za świetny artykuł, oglądam ostatnio japońskie dramy z Matsujunem i słucham Arashi, więc jestem na topie, każdy typ występuje w dramach. A w realu tez takich znam, wypisz-wymaluj, tylko brak im azjatyckiego uroku egzotyki :))

    OdpowiedzUsuń
  9. kurcze, własna strona mnie ignoruje! Nie wiem, czemu ale nie moge odpowiadać na komentarze :(
    W takim razie napiszę tutaj zbiorczą odpowiedź do wszystkich!

    Jak zawsze, wielkie dzięki za tyle ciepłych słów ^^ To naprawde przyjemnośc pisać dla Was!

    Nakochie Pie: wielkie dzięki za komplementy, ale serio, lepiej się wyśpij! Mój blog nigdzie nie ucieknie ^^

    Shiina: wiem, miewam przestoje technologiczne, ale zawsze powracam! Zazwyczaj życie mnie absorbuje, a po dłuższej przerwie zawsze ciężko mi się zmotywować do pisania. Dlatego teraz staram się dodawać posty w miarę regularnie (przynajmniej raz na tydzień).

    Anonimka z 10.05 ^^: czytam w myślach, ot co! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja jestem "otaku-onna" i chętnie związałabym się z chłopcem o podobnych pasjach... i wcale by mi nie przeszkadzały jego "dziwactwa" ^^ (byleby nie zaniedbywał higieny osobistej i dbał o porządek :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety w dużym stopniu się to zgadza.

    OdpowiedzUsuń
  12. nominuje cię do lba! :D
    http://zajawkizielonej.blogspot.com/2015/06/lba.html

    OdpowiedzUsuń
  13. nareszcie jestes!

    OdpowiedzUsuń
  14. Japoński gołąbek - brałabym :D Śmieszny post, bardzo fajny!

    OdpowiedzUsuń
  15. Roślinożerca ^^
    Lub Japoński gołąbek :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedy nowa notka?> BŁAGAM wróć, świat k-popu bez ciebie i twoich komentarzy jest niepełny :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Oto mój ranking:
    1.Kremowy mężczyzna(lubię pomocnych ludzi).
    2.Japoński gołąbek(uroczy,ale obroni).
    3.Roślinożerca(wolę słodkich,a nie łobuzów).
    4.Szparag w bekonie(wydaje mi się ciekawy).
    5.Otaku(posłuszni tacy...).
    6.Pozostali.(mięsożerca jest bezmózgim mięśniakiem,hiena to będzie ze mną dla jaj,dla mleczka sojowego wygląd jest najważniejszy,a z poszczącym nie ma co liczyć na związek.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mój ulubieniec to roślinożerca :>

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...