Tym razem mogę nieco ubogacić wpis własną empirią w dziedzinie reklam. Może i nie miałam telewizora (niech Ci, Kami-sama, będą dzięki!), ale co nie powinno nikogo dziwić - w metrze, czy w pociągach, czy nawet na stacjach były telewizorki, na których wyświetlano reklamy. Zacznę więc od tej, którą dobrze znam i wcale a wcale mi nie przeszkadzało, że w pociągu z Enzan do Tokyo na monitorze w pętli leciała owa jedna reklama. Enjoy ^_^
Ten pan, co się tak skrzętnie goli (ciekawe co on tam niby ma strzyżenia :>) to Kamenashi Kazuya. Chłopak grywa w dramach i jest też jednym z wokalistów super popularnej w Japonii grupy popowej KAT-TUN. Ale niestety, japoński pop niespecjalnie nadaje się do słuchania :/ Gdy ma się porównanie z tym samym gatunkiem w wydaniu koreańskim, nie można się zachwycać zespołami z kraju kwitnącej wiśni :(
Pozostaniemy jednak w branży japońskich popowych bandów. Teraz Arashi, którego od biedy da się słuchać, ale szału ni ma. Lubię kilka ich piosenek i poniższą reklamę. Nie ma to jak dobre japońskie kimono i katana w ręku :D
A teraz pan Hiro Mizushima, którego za pewne kojarzysz nie tylko jako mistera szczerego uśmiechu. Tym razem wcielił się w postać magika... Jak dla mnie - czarująco ^_^
Skoro jesteśmy przy sprzętach elektronicznych... Pan Yamapi (Tomohisa Yamashita) zachęci nas do kupienia laptopa. A jak już mówiy o Yamapim, to chciałabym dodać, że chłopak nie tylko ładnie wygląda ale i nieźle śpiewa. Na co dzień jest członkiem boybandu News, ale jak wiemy - japońskie boybandy to nie jest to :/ Natomiast dwie solowe płyty Yamapiego są całkiem godne uwagi. Bardzo je lubię i zachęcam do ściągnięcia. Takie klimatyczne. Jakbyś była zainteresowana, to proszę linki do Loveless i One in a Million.
A teraz przerwa na reklamę :D
Jeszcze jedna reklama z udziałem Yamapiego. Nie jest może powalająca jeśli chodzi o akcję (aczkolwiek Yamapi ładnie w niej wygląda ^_^), ale zamieszczam ją z innego powodu. Jadłam owy deser mleczny (pyszny był @_@ mniam!) i nawet nie widziałam, że takie bożyszcze go zachwalało w TV :P
A teraz coś zabawnego. Ikuta Toma posiada na pewno bardzo specyficzną urodę, ale mając taki uroczy uśmiech, nie można go nie lubić. Seria reklam, w których występuje i zachwala walory zapachowe cukierków odświeżających oddech, nie ma chyba końca. Widziałam z 5 różnych wersji i wydaje mi się, że producenci nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Poniżej dwie najlepsze - moim zdaniem, oczywiście:
I na koniec pan, którego zapewne nie znasz, a grał w filmie "Heavenly Forest", którego oczywiście nie polecam kobietom w ciąży, gdyż ma iście japoński koniec. Nazywa się Hiroshi Tamaki i choć może w poniższej reklamówce nie wspina się na wyżyny sztuki aktorskiej, to jednak skośnookich facetów w yukatach nigdy dość, a poza tym jedzony w taki sposób makaronik ryżowy przywołuje u mnie cudowne wspomnienia.... Eh eh... @_@
Na dziś tyle, ale jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa w dziedzinie azjatyckiego marketingu ;-)
nadal obstaję przy swoim, że chcę takich reklam w Polsce.
OdpowiedzUsuńNie dosyć, że dobre technicznie to z pomysłem - u nas tylko reklamy ściągane z zagranicy luksusowych produktów nadają się do oglądania. Rodzime (z malutkimi wyjątkami) są jakąś reklamową masakrą
Niestety, prawda to, co rzeczesz. 90% reklam to jakaś zemsta scenarzysty. A z takich naszych, to uwielbiam reklamy Biedronki. "Ananas wyszedł z puszki..." :D
OdpowiedzUsuńhmmm mam kilka uwag tutaj: osobiście uważam ze japonskie bandy tez są fajne. Ja skupiam sie tylko na Johnnys Entertainment m.in. Arashi, News itd. Z wszystkich jpopowych bandów chlopiecych to Arashi jest jak najbardziej zgranym zespolem patrzac na fakt iz przezyli w obecnym składzie ze soba ponad 10? o ile nie 15lat [nie chce mi sie dokladnie sprawdzac] ale cos kolo tego. Jponskie piosenki nie sa tak wesole i energiczne jak koreanskie ale maja to cos dzieki czemu tez chce sie je sluchac. Co do Yamapiego - grac to on umie dobrze ale w dramach [Buzzer beat] i [Monsters] ale reklamy srednio mu wychodzą. 2 reklamy mu wyszly moim zdaniem - z mlekiem bodajze i z chipsami ale to moje skromne zdanie. Z Ikuta jest praaawie to samo ze wzgledu ze panowie sie baaaardzo przyjaznia. Jak wyzej:d Hiro ohh tak niech on gra i gra. Choć niektore reklamy i japonskie i koreanskie wg mnie sa przedobrzone i wyidealizowane. widac ze w przeciwienstwie do Polski u nich autorytetem są gwiazdy i idole. U nas Nieee xDDD
OdpowiedzUsuńHmmmm co sadzisz o mojej wypowiedzi ?:D
pozdro ^^
ahhh a Kame sam występujac ma zawsze zboczone wyrazy twarzy, ruchy i wogole jak to caly on :D
Usuń