Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koreański show-biznes. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą koreański show-biznes. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 18 stycznia 2016

Przeżyjmy to jeszcze raz: rok 2015 w k-popie (część II)

Kolejny k-popowy rok za nami! Jak zawsze, nie mogliśmy narzekać na nudę. Śluby, rozstania, romanse, zerwane kontrakty i ciąże! Powspominajmy wspólnie najgorętsze ploteczki minionego roku! ^^


W części I przeglądu przypomnieliśmy sobie najważniejsze muzyczne wydarzenia 2015 roku (tutaj), dziś zajmiemy się mniej poważnymi sprawami. Czas na ploteczki! ^^

Zacznijmy od radosnych momentów:

U-KISSki się żenią!

Pamiętacie jak jeszcze niedawno gratulowaliśmy Dongho z okazji wstąpienia na nową drogę życia (tutaj)? Emerytowany, najmłodszy U-KISSek zawarł związek małżeński 28 listopada 2015 roku. Impreza była skromna, ale chociaż się odbyła i zobaczyliśmy z niej kilka zdjęć.

[Dongho i wybranka jego serca]

Co innego Eli! Wyszedł on (ze słusznego poniekąd, jeśli kto mnie pyta) założenia, że jego prywatne życie to nie rzecz tabloidów i nikomu nic do tego, co robi w wolnym czasie. A że w chwili przerwy w lipcu 2014 roku postanowił potajemnie poślubić swoją ukochaną… A czemu by nie?! :D Eli poinformował swoją agencję o zmianie stanu cywilnego dopiero w październiku 2014 roku. Nie mając zbyt wielkiego wyboru, NH EMG musiało pogodzić się z zaistniałą sytuacją i wykombinować, jakby tu ogłosić taką wiadomość fanom U-KISS! Najwyraźniej uznano, że grudzień, jako miesiąc świąteczny, nastrajający pozytywnie, powinien być dobrym momentem na podobne wyznania. Czwartego grudnia Eli opublikował na swoim Instagramie przydługi post, w którym ogłosił news.

[post, jakie Eli zamieścił na swoim Instagramie]

Reakcje fanów, jak się można było spodziewać, były mieszane. Jedni gratulowali, inni czuli się zranieni i oszukani, że Eli krył się ze swoją żona tak długo. Jak to w k-popie ;)

[Eli]

Tak na marginesie, wybranka jego serca jest od niego 11 lat starsza i obecnie jest w ciąży. Eli odgraża się, że niebawem odbędzie się oficjalna uroczystość ślubna, skoro cały świat już wie i nie trzeba się więcej ukrywać. Fajnie by było też przyszłemu U-KISSkowi juniorowi pokazać jakieś zdjęcia ze ślubu mamy i taty. Ciocia Walerianka czeka na owe owoce pracy fotografa i życzy dużo radości i niech miłość kwitnie! ^^

Tao i Sulli żegnają się ze swoimi zespołami

Nienajlepsza passa SM Entertainment trwa. Rok 2015 nie był aż tak zły, jak poprzedni (więcej tutaj), ale wciąż daleki od ideału.

[Sulli]

W 2015 roku z firmą pożegnał się Tao (z EXO) a ze swoją grupą f(x) Sulli. Problemy Sulli z SM zaczęły się już w 2014 roku, kiedy agencja w dość marny sposób zajęła się skandalami oraz nieprzyjemnymi komentarzami krążącymi wokół jej osoby (więcej tutaj i tutaj). W wyniku medialnej nagonki i fali krytycyzmu, Sulli postanowiła wziąć sobie tymczasowy urlop od k-popu. W 2015 ogłosiła, że ostatecznie odchodzi z f(x) i chce skoncentrować się na karierze aktorskiej. f(x) od tego czasu występuje jako kwartet i radzi sobie całkiem nieźle. Ich najnowszy album „4 walls” zebrał dobre recenzje i rozszedł się jak ciepłe bułeczki. Fani tęskną za Sulli, ale k-pop toczy się dalej!

[Z.Tao]

Tao z kolei jest już trzecim chińskim członkiem EXO, który w oparach skandalu opuścił zespół i pozwał agencję do sądu, żądając unieważniania kontraktu. W wywiadzie, który chłopak udzielił dla chińskiej telewizji (z angielskimi napisami, do zobaczenia tutaj), wyznaje, że szalony rytm pracy doprowadził go na skraj wytrzymałości psychicznej i fizycznej. Tao nie chciał zdradzić zbyt wielu powodów swojej decyzji, gdyż wciąż obowiązuje go kontrakt i póki nie zostanie on anulowany, nie może otwarcie mówić o wielu sprawach. Chłopak wymienił jednak kilka przyczyn swojego odejścia: głównym z nich była niedoleczona kontuzja kostki i presja ze strony agencji, by pomimo bólu, występował na scenie i przed kamerami oraz totalne odcięcie od świata i rodziny. Dla zagranicznych członków k-popowych zespołów sytuacja jest jeszcze cięższa, gdyż są oni zupełnie osamotnieni. Nie mają żadnych przyjaciół, rodzina mieszka bardzo daleko, więc nie ma nawet szans, by ich zobaczyć w te krótkie chwile wolnego, jakie młode gwiazdy czasem dostają od swoich przełożonych w przypływie dnia dobroci dla podopiecznych. Tao mówił, że pierwsze 3-4 miesiące jego szkolenia w SM Entertainment było torturą z powodu problemów komunikacyjnych. Jego koreański był wówczas bardzo słaby, a nikt nie przejmował się młodym i zagubionym Chińczykiem. Przez owe miesiące dusił się w swojej frustracji niemożności zrozumienia, co się wokół niego dzieje i czego się od niego wymaga.

Obecnie Tao czuje się dużo lepiej jako artysta solowy (mi się też podobają jego poczynania! Oj tak, tak! ^^) i z niecierpliwością czeka na rozprawę sądu w sprawie jego kontraktu z SM. Chłopak przyznał, że obecnie jedyne, o czym marzy to o dniu wolnego, który mógłby spędzić ze swoimi bliskimi. Zapytany przez reporterkę, kiedy miał ostatni raz jakąś przerwę, odparł, że około pół roku temu…

Z poślizgiem do sukcesu: GFRIEND


Czasem, by odnieść sukces, trzeba upaść. I to dosłownie. Debiutująca w minionym roku grupa GFRIEND pewnie przeminęłaby niezauważona, jak wiele przed nimi i wiele po nich, gdyby nie pewien upadek, a właściwie seria upadków.

Piątego września dziewczęta miały wystąpić na koncercie w prowincji Gangwon (w północnej części kraju). Przygotowana scena była w opłakanym stanie: w jej centralnej części zebrały się kałuże po dopiero co ustałym deszczu i cała jej powierzchnia była bardzo śliska. Mimo wszystko dziewczęta wystąpiły tego dnia, jednak nie bez wypadków. Członkinie GFRIEND wciąż ślizgały się w trakcie występu, a Yuju wywróciła się kilka razy.

Można by pomyśleć, że występ był w związku z tym słaby, jednak nic bardziej mylnego! Fani i ludzie, którzy jeszcze nie wiedzieli, że zostaną fanami, docenili zaangażowanie i determinację dziewcząt! Klip z owego występu na tę chwilę ma ponad 9 milionów obejrzeń i przysporzył grupie ogromnej popularności nawet w Wielkiej Brytanii i Stanach! To się nazywa mieć szczęście w nieszczęściu! ;)


Filmik ze zdarzenia tutaj.

B1A4 sieje zgorszenie w Malezji

Och te bezbożne gwiazdy! Kto mógł przypuszczać, że tak niewinne buźki, jakie mamy w B1A4, mogą stać się przyczynkiem skandalu! W styczniu zespół zawitał do Malezji z serią koncertów i fan-meetingów. Podczas jednego z owych spotkań pięć uczestniczek meetingu zostało zaproszonych na scenę, by odegrać znane scenki z dram razem z członkami B1A4. Dziewczęta promieniały z radości i w przypływie emocji, uściskały swoich idoli.

[takie bezeceństwa się tam wyprawiały!]

Podobny bliski kontakt cielesny niezamężnych kobiet z przypadkowymi chłopcami z Korei Południowej nie spodobał się opinii publicznej, gdyż Malezja to w przeważającej części kraj muzułmański. Wybuchł skandal, dziewczęta, które wyciskały B1A4 zostały wezwane do stawienia się przed organami władz, by wytłumaczyć się ze swoich niecnych poczynań pod groźbą aresztowań. Na szczęście do podobnych akcji nie doszło, jednak malezyjskie władze uprzejmie, acz stanowczo wyprosiły B1A4 ze swojego kraju, a wszelkie kolejne fan-meetingi oraz zaplanowane koncerty zostały odwołane.


Za karę za wodzenie niewinnych malezyjskich dziewcząt na pokuszenie! O!

IU w ogniu (plotek i krytycyzmu)

Ech, ta IU! Ma taką niewinną buźkę, ziomki zowią ją siostrą narodu, a tu ciągle coś! Mam wrażenie, że dziewczyna raz na jakiś czas lubi podgrzać atmosferę wokół swojej osoby. W tym roku stała się bohaterką aż trzech różnych skandali! Bo jak już, to już!

[Jang Ki Ha i IU]

Pierwszy dotyczył jej domniemanego związku z Jang Ki Ha, członkiem zespołu Jang Ki Ha and the Faces (który, tak na marginesie okazał się być prawdą), dwa kolejne narosły wokół nowego albumu IU „Chat-Shire”.

Najpierw IU zebrała ciężkie cięgi za pedofilskie motywy w piosence „Zeze”, na okładce albumu oraz w teledysku do „Tweenty-Three” (przy czasie pojawi się osobny artykuł na ten temat, bo dużo by pisać), potem jeszcze internauci doszli do wniosku, że bonusowa piosenka na albumie „Chat-Shire” pt. „23” nielegalnie wykorzystuje elementy piosenki Britney SpearsGimme More”.


Skończyło się na wielu przeprosinach i zapewnieniach o nieumyślnym sugerowaniu nieodpowiednich kwestii. W międzyczasie główny oskarżyciel IU przeprosił i wycofał się ze swoich wcześniejszych wypowiedzi, a całość okazała się być jednym wielkim nieporozumieniem… Agencja zapewnia, że skontaktowała się z wytwórnią Britney, by wyjaśnić sprawę. Niby wszystko jest w porządku, ale niesmak pozostaje.

Clara ofiarą molestowania seksualnego

Clara, aktorka filmowa i serialowa, pod koniec 2014 roku pozwała swoją agencję Polaris Entertainment do sądu, żądając unieważnienia obowiązującego ją kontaktu. W wyjaśnieniu Clara stwierdziła, że dyrektor agencji molestuje ją seksualnie i dlatego nie może pozostać w owej firmie. Jako że zagadnienie molestowania jest dość delikatnej natury i nie jest łatwo je udowodnić, dyrektor Polaris wpadł na świetny pomysł, by odwrócić kota ogonem. Stwierdził, że to Clara jest czarnym charakterem w tej historii i szantażuje niewinnego człowieka podobnymi oskarżeniami, by wymiksować się z kontraktu, który obowiązuje ją do 2018 roku.

[Clara]

Sąd w lipcu 2015 roku uznał jednak Clarę za niewinną zarzutów szantażu, co bardzo złagodziło postawę zarządu Polaris i już we wrześniu obie strony konfliktu osiągnęły porozumienie i problematyczny kontrakt został rozwiązany.

Wyrok uniewinniający Clarę jest przełomowy dla koreańskiego show-biznesu, gdyż dobitnie pokazał, że podstarzałym panom siedzącym na wysokich stołkach jednak nie wszystko wolno i sprawiedliwość może ich dosięgnąć! Tak trzymać!

Ciąg dalszy dramy z udziałem Kim Hyun Joonga i jego eks

Kim Hyun Joong… Skandale z jego udziałem są tak nieprzyjemne, że szczerze, nie mam nawet ochoty o nich pisać. Nie da się jednak podsumować roku bez jego udziału.


Wszystko zaczęło się w 2014 roku, kiedy była dziewczyna aktora oskarżyła go o wielokrotne pobicia (więcej tutaj). Hyun Joong przyznał się do winy i przeprosił swoją eks (znaną jako panna Choi), dziewczyna wycofała zarzuty, ale mimo wszystko aktor został ukarany grzywną w wysokości 5 milionów wonów (ok. 17 tys. zł). Prawnik panny Choi zarzekał się wówczas, że to ostatni raz, kiedy media słyszą imię jego klientki, gdyż sama dziewczyna nie chce już wracać do tego tematu.

Cisza okazała się być jednak bardzo krótka, gdyż na początku 2015 roku panna Choi ogłosiła, że jest w ciąży z dzieckiem Hyun Joonga i znów pozwała go do sądu, żądając zawrotnej sumy 1,6 miliarda wonów (ok 5,5 miliona zł) za wynagrodzenie doznanych krzywd. Dziewczyny dodatkowo stwierdziła, że w ciągu dwuletniego związku z aktorem była w ciąży pięciokrotnie i poroniła wcześniejsze ciąże.

W odpowiedzi Kim Hyun Joong również wystosował pozew przeciwko swojej byłej dziewczynie za oczernianie, wytykając jej brak dowodów na poprzednie poronienia oraz mocno podważając swoje ojcostwo nienarodzonego jeszcze wówczas dziecka.

Dziecko przyszło na świat we wrześniu i w grudniu ukazały się wyniki testu na ojcostwo, które w 100% potwierdziły, że Kim Hyun Joong jest ojcem. Aktor oznajmił, że weźmie całą odpowiedzialność za opiekę nad swoim synem, nie wycofał jednak pozwu przeciw jego matce, twierdząc, że oskarżenia o poronieniach są bezzasadne i godzą w jego imię. Prawnik panny Choi twierdzi, że zebrano 66 różnornodnych dowodów potwierdzających wersję matki. Wygląda więc na to, że to jeszcze nie koniec całej sprawy.


Póki co Kim Hyun Joong zszedł wszystkim z oczu, z ulgą przyjmując powołanie do wojska. Po tym wszystkim nie ma już raczej wątpliwości, że kariera aktora się zakończyła i szanse na jego powrót na ekrany są bardzo nikłe.

To tyle zeszłorocznych ploteczek. Mam nadzieję, że zapomniałam o niczym ważnym!

Ciekawe co przyniesie nam rok 2016!

Źródła:
rzecz jasna, nie wymyśliłam sobie tego wszystkiego, tylko opierałam się na wiarygodnych, anglojęzycznych źródłach. Niestety, w związku z inteligentna inaczej polityką Google, nie mogę zamieścić linków, skąd dokładnie pochodzą przedstawione w artykule informacje. Zainteresowanych zgłębianiem wiedzy proszę o kontakt mailowy! waleriankaa@gmail.com

środa, 13 stycznia 2016

Przeżyjmy to jeszcze raz: rok 2015 w k-popie (część I)

Kolejny k-popowy rok za nami! Jak zawsze, nie mogliśmy narzekać na nudę. Jakie wydarzenia na długo pozostaną w naszej pamięci? Kto wyznaczał trendy i jacy debiutanci mają szansę zostać z nami na dłużej? To wszystko i jeszcze trochę w poście poniżej!


W części pierwszej ukażą się główne wydarzenia i tendencje minionego roku, w kolejnej zaś najgorętsze skandale i ploteczki.

Do rzeczy!

Debiuty

Tego nie dało się przeoczyć. Dzień bez kolejnego debiutu, toż to dzień stracony! Powódź nowych zespołów (o solistach się nawet nie wypowiadam!) po woli zaczyna być normą. W 2013 zadebiutowało nieco ponad 50 zespołów, by już w 2014 było ich około setki, a w rok później kolejne coś koło tego! Jak to wszystko ogarnąć?!


Przyznaję szczerze, że to właśnie owa taśma produkcyjna powstrzymuje mnie przed choćby próbami bycia na bieżąco z k-popem. Ilość nie często przekłada się na jakość, więc nim człowiek przebrnie przez te połacie kiepszczyzny, nie pozostaje już wiele sił na docenienie co lepszych. A gdzie jeszcze czas, by monitować co się dzieje ze starymi wyjadaczami?!

Na szczęście są ludzie, którzy nie tylko orientują się, co w koreańskiej trawie piszczy, ale do tego potrafią jeszcze ocenić, kto ma szansę na przetrwanie kolejnego sezonu! Albo i kilku sezonów.

[Monsta X]

Wśród najlepiej ocenianych debiutantów znajdują się dziewczęta z The Ark, CLC, Oh My Girl, GFRIEND i TWICE a wśród chłopców wymienia się Monsta X, iKON, Soul.G, N.Fly i Seventeen. Słusznie? Ktoś został pominięty i zaniedbany? Czas pokaże!

Osobiście najbardziej lubię chłopców z Monsta X i iKON, a z dziewcząt wydaje mi się, że The Ark ma potencjał!

P.S. Może jeszcze kiedyś mi się uda napisać ten artykuł o debiutach 2015?

B.A.Powe porachunki z TS Entertainment

W zeszłorocznym podsumowaniu roku pisałam, że być może to by było na tyle, jeśli chodzi o B.A.P., bo w listopadzie 2014 cały zespół pozwał swoją agencję do sądu (więcej tutaj). A jednak okazuje się, że staropolska mądrość ludów się nie myli: trzymaj się kupy, bo kupy nikt nie ruszy!


Sprawy nie wyglądały jednak początkowo różowo. Chłopaki z B.A.P. były nieugięte w swoich (słusznych zresztą) żądaniach o zerwanie niewolniczego kontraktu i ustalenie czegoś, co respektowałoby ich prawa jako istoty ludzkie i artystów. TS z kolei zabetonował się na swoim stanowisku, że podpisany wcześniej kontrakt jest prawnie obowiązujący i generalnie, o co te fochy.

I kiedy wydawało się, sprawa jest beznadziejna, przyszło lato, zrobiło się cieplej, humory się poprawiły i B.A.P. i TS Entertainment wpadli sobie niespodziewanie w ramiona! Agencja lakonicznie stwierdziła w oficjalnym oświadczeniu, że „wzajemne zaufanie zostało odbudowane” i bum, przygotowania do comebacku ruszyły pełną parą! Owocem owego pieczołowicie odbudowanego zaufania jest album „Matrix” z singlem „Young, Wild, Free”.


Wszyscy się cieszą, bo zapewne chłopaki dostały wreszcie jakieś godziwsze wynagrodzenie, agencja nie straciła wypływów z tytułu posiadania jednego z największych boybandów w Korei (kto przy zdrowych zmysłach chciałby zrobić rosół z kury, która znosi złote jaja?), fani wciąż mają swoje dobre, stare B.A.P., które zapewne nie byłoby takie samo pod skrzydłami innej agencji. Nie ma na co narzekać!

BIGBANG wraca z donośnym kabuuuuuum! ^^

OK, wszyscy malkontenci! Różne już głupoty słyszałam (a właściwie czytałam), jakim to badziewiem zostali uraczeni fani BIGBANG po tylu latach czekania. Rzeczywiście, na trzyletni przestój w biznesie mogą pozwolić sobie tylko giganci, bo jak mogliśmy już zauważyć choćby na przykładzie debiutów, k-pop nie znosi próżni!


Może i chłopaki kazali na siebie czekać, ale czy tym samym nie większa radość ze spotkania? A może w tym czasie gorące serca fanów zdążyły już nieco ostygnąć? Skąd te złośliwości i przesadny krytycyzm? „MADE” to kawałek dobrej muzyki, a każdy kolejny singiel i MV nie rozczarowywał! Znacie już moją opinię na temat „Loser” i „Bae Bae” (jeśli nie, można się z nią zapoznać tutaj), „Bang Bang Bang” przez dłuuuuuuuugie miesiące bujało mnie każdego dnia! Może i jest kilka nieco słabszych utworów (np. „We like 2 party”), ale cały album generalnie przywraca wiarę w k-pop.

W końcu 220 tysięcy ludzi nie przychodzi na koncerty nieco podstarzałego już boy bandu, tylko po to, by powspominać dni dawnej chwały!

Tyle właśnie stawiło się fanów na koncercie BIGBANG w Tokio.

EXIDowa eksplozja popularności

Niezbadane są wyroki pop-kultury. Czasem rozumiem, dlaczego jakiś zespół staje się popularny: wyróżniająca się muzyka, hiper ultra przeerotyzowany koncept, wychodzący poza stereotyp image, walory artystyczne… OK.


Czasem jednak naprawdę nie wiem.

Co ma w sobie takiego EXID, czego ja nie wiedzą, a widzą tysiące? Otwarta jestem na sugestie! ^^Fakt pozostaje jednak niezmienny, że z takiego tam przeciętnego girls bandu dziewczęta wyrosły na gwiazdy pierwszego formatu! Ilość obejrzeń ich teledysków na youtube idzie w grube miliony, nie ma już chyba variety show, w którym by się któraś z nich nie pokazała, nagrody, szczyty list przebojów i rekordowe ilości sprzedanych płyt.

Nagrania wykonywane przez fanów (czasem się zastanawiam, czy aby na pewno przez fanów… więcej tutaj) z ich koncertów zyskują własne życie i podkręcają jeszcze (i tak już dość rozgrzaną) atmosferę. Jest jeden taki klip, który ma ponad 18 milionów obejrzeń (tutaj)! To akurat jestem w stanie zrozumieć, dlaczego jest tak popularne. I mniemam, że może to być klucz do rozwiązania całej EXIDowej zagadki…

JYJ w służbie artystom


Niż nigdy żadne zespół nie będzie musiał przechodzić przez takie bagno, w jakie wpakowali się chłopcy z JYJ swoim słynnym odejściem z SM Entertainment! Przez długie lata JaeJong, Yoochun i Junsu nie mogli swobodnie działać we własnym kraju, gdyż SM głosiło wszem i wobec, że póki sąd nie orzecze inaczej, to tylko oni mają prawno organizować ich wstępy w programach telewizyjnych oraz fan-meetingi. W tym roku weszło w życie prawo, które zabrania podobnych praktyk. Już nikt nie może tworzyć czarnych list artystów, którzy mają zakaz pokazywania się w telewizji!

Idole z reality show

Pamiętacie moje utyskiwania na temat reality show „Win: Who Is Next”, z którego narodził się WINNER (do przypomnienia tutaj)? Wygląda na to, że to co wydawało nam się smutnym żartem YG Entertainment, staje się powoli obowiązującym trendem!

[iKON]

Wspominana już wcześniej przeze mnie grupa iKON to nikt inny, jak przegrany TEAM B z owego show plus jeszcze kilka twarzy z podobnego programu „Mix & Match”. JYP również testowała owy patent, tworząc girl band TWICE z uczestniczek telewizyjnego programu „Sixteen”.

Już widziałam zapowiedzi podobnych procederów w 2016 roku, więc pozostaje nam tylko czekać, co też nowego wymyślą k-popowe agencje!

Chabry z poligonu…

Za każdym razem, kiedy piszę o wojsku w Korei, na myśl przychodzi mi ta piosenka… Wydaje mi się ona dość akuratna, jako że armia zabiera nam nasze ulubione kwiatki!

W tym roku w kamasze poszło niemal całe stare DBSK: Yunho i Changminek i JYJ Jaejoong i Yoochun! :( Dramy bez tego ostatniego nie będą już takie same! Wracaj do nas szybko!

[JaeJoong nie wygląda na szczęliwego...]

[Yoochan, no mrrrrrrrr!]

[Yunho niezbyt służy nowa fryzura...]

[Changminek z Siwonem (Changmin po lewej)]

Super Junior zostało odchudzone o pięciu członków: Shin Donga, Sung Mina, Eun Hyuka, Dong Hae i Siwona.

[Sung Min Shin Dongiem. Ciekawe kto to jest ta niewiasta pomiędzy nimi...]

[Eun Hyuk]

[Dong Hae wydaje się być niewzruszony]

Z kolei powołanie dla Kim Hyun Joonga przyszło zaskakująco w porę… Ciekawe czy to przypadek… (więcej o owym panie będzie w części II postu!)

[Kim Hyun Joong zapewne w pląsach poleciał się przebrać w panterkę ;)]

A jakie ploteczki i sandale wstrząsnęły p-popowym światkiem w 2015 roku?

Odpowiedź na to pytanie ukaże się już niebawem! ^^

Główne źródła:

wtorek, 8 grudnia 2015

Dongho się ożenił!

Jeszcze niedawno donosiłam, że Dongho jest zaręczony i niebawem stanie na ślubnym kobiercu, a to już! Z dniem 28 listopada 2015 najmłodszy i emerytowany U-KISSek zmienił stan cywilny!


Prywatną ceremonię uświetniły występy Kyuhyuna z Super Jonior oraz McKay Kima. Na ślub przybył też inny były członek U-KISS, Alexander. Niestety, zabrakło pozostałych U-KISSków. Nikt się nie wypowiada na ten temat, ale moim zdaniem dobitnie to świadczy, że większość owych obrazkowych „braterskich przyjaźni”, jakie serwują nam nieustająco wszystkie k-popowe bandy, jest jednak pozą. Bo czy naprawdę w innym razie mogliby odpuścić sobie tak ważne wydarzenie w życiu ich przyjaciela?

No, ale nie marudźmy, skoro jest to radosny moment dla Dongho i jego małżonki!




Młoda para jest naprawdę bardzo młoda! Dongho ustanowił nowy rekord wśród koreańskich celebrytów, bo nikt wcześniej nie poważył się żenić w wieku 21 lat! I nie, jego żona, nie jest (nie była) w ciąży, jak to niektórzy imputowali. Dongho oficjalnie wypowiedział się na ten temat, kładąc kres plotkom.



Ach, miłość (i młodość :P)! Niech im się układa! Ciocia Walerianka życzy wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia! ^^

Źródła:
rzecz jasna, nie wymyśliłam sobie tego wszystkiego, tylko opierałam się na wiarygodnych, anglojęzycznych źródłach. Niestety, w związku z inteligentna inaczej polityką Google, nie mogę zamieścić linków, skąd dokładnie pochodzą przedstawione w artykule informacje. Zainteresowanych zgłębianiem wiedzy proszę o kontakt mailowy! waleriankaa@gmail.com

niedziela, 6 grudnia 2015

Kulisy k-popu: dieta gwiazd

Jak można się bez trudu zorientować, w k-popie muzyka nie zawsze jest najważniejszym punktem programu. Czasem aż żal, jak daleko spychana jest w hierarchii priorytetów, podczas promocji nowego zespołu. To co liczy się bez wątpienia bardziej, niż wszystko inne, to wygląd.

[słynne nogi dziewcząt z Girls' Generation]

Śliczna buzia, niecodzienna fryzura, odważne stroje i nienaganna sylwetka. I tak jak nie każdy rodzi się ze śliczną buzią, na pewno nie z nienaganną fryzurą, tak i nie każdy ma predyspozycje do utrzymania idealnej linii. By pozostać smukłą jak ta giętka trzcina, czy poszczycić się muskulaturą godną Raina, trzeba ćwiczeń i poświęceń. Każdego dnia, a na kilka dni przed występem w TV albo nagraniem nowego klipu w szczególności!

 [och, Rain, Rain! ^^]

W dzisiejszym poście skoncentrujemy się na dietach stosowanych przez dziewczęta. Generalnie można je podzielić na dwie grupy: diety stosowane na co dzień (po których nie można, niestety, spodziewać się zbyt wielu walorów zdroworozsądkowych) oraz diety i zabiegi stosowane na kilka dni przed dużym występem: debiutem, powrotem na scenę, nagraniem teledysku itp.

Diety długoterminowe
(stopień ekstremalności będzie stopniowo wzrastał)

Dieta 1500 kalorii


Dziewczyny z Girls’ Generation znane są z tego, że nie koncentrują się aż tak bardzo na diecie, a po prostu więcej ćwiczą. Dzięki temu mogą pozwolić sobie raz na jakiś czas na ludzkie jedzenie oraz słodkości. Co nie znaczy, rzecz jasna, że nie przestrzegają diety! Szczególnie, gdy zbliża się czas występów na scenie i przed kamerami, nie ma zmiłuj się.

Głównym założeniem ich diety jest spożywanie 1500 kalorii dziennie. Sprowadza się to w większości do ryżu, pieczonej (nie smażonej, olaboga!) piersi z kurczaka, gotowanych na parze brokułów i innych warzyw na śniadanie. Na obiad znów serwowany jest kurczaczy biust, ryż, kimchi, sałatka z papryki i migdały. Na kolację nie ma kurczaka (obie piersi zostały już zeżarte), są za to słodkie ziemniaki, jajecznica z żółtka jednego jajka (smutne to idolskie życie), kimchi i znów sałatka z papryki.

Dieta kubeczkowa


Nine Muses spopularyzowały tę dietę. Jej główną zasadą jest to, że można jeść niemal wszystko (powinno być jednakowoż pełnowartościowe!), ale w ograniczonych ilościach. Mocno ograniczonych. Znamienna jest zastawa, na jakiej podawane są frykasy: są to niewielkie trzy papierowe kubeczki (jakie czasem wypluwają automaty do kawy). Jeden z nich powinien być wypełniony ryżem (dzikim albo brązowym), drugi daniem-dodatkiem do ryżu, a trzeci owocami. Ważne jest, by jedzenie nie wystawało poza brzeg kubeczka. Dodatkowo powinno unikać się słonych i tłustych potraw.

Dieta bananowa


Zasada jest prosta. Na śniadanie je się tylko banany, a potem w ciągu dnia można jeść co się chce. Taki plan żywnościowy podobno sprawia, że buzia wydaje się szczuplejsza i oczywiście traci się na wadze. Seo In Young jest najbardziej znaną gwiazdą, stosującą tę dietę i podobno udało jej się zrzucić 6kg w miesiąc.

Brzmi fajnie, ale mniemam, że wciąż jednak dużo zależy od tego, czego zachciewa nam się jeść w ciągu dnia. Nieświadomie stosowałam tę dietę w Indiach przez jakieś 3 miesiące i owszem, wróciłam szczuplejsza, ale mniemam, że miało to więcej wspólnego z tym, że pikantne jedzenie bardzo wydatnie zwiększa tempo pracy moich jelit ^^

Dieta monotematyczna


Wkraczamy po woli na ekstremalne grunta. Ta dieta dobra jest dla ludzi o nieskomplikowanych umysłach, mających problem spamiętać własne imię. Należy wybrać sobie jedno zdrowe i niskokaloryczne jedzonko (mniemam, że wygrywają tutaj warzywa) i jeść je tak często, jak tylko się chce, ale… nic poza tym! Czyli, jeśli ktoś lubi ogórki, to może napychać nimi buzię 24h na dobę, ale to by było na tyle. Żadnych urozmaiceń. Nie wiem jak długo można tak pociągnąć i jakiego wstrętu się nabawić do biednych warzywek. Ja by nie polecała.

Dieta wysoko-białkowa


Dziewczyny z SECRET preferują tę dietę. Jak nazwa wskazuje, w jej skład wchodzą produkty o dużej zawartości białka (jak ryby, mleko czy tofu) i ogranicza się węglowodany, a konkretnie tak podstawowy dla koreańskiego życia ryż! Poniżej możecie przeczytać przykładowe menu dziewcząt:

Poniedziałek:
- śniadanie: 1 tost, 1 jabłko, 1 słodki ziemniak
- obiad: sałatka z piersi kurczaka
- kolacja: 8 pomidorków cherry, 1 ogórek

Wtorek:
- śniadanie: 1 tost, szklanka mleka odtłuszczonego
- obiad: 1 słodki ziemniak.
- kolacja: 8 truskawek, 5 pomidorków cherry

Środa:
- śniadanie: 1 tost, szklanka mleka odtłuszczonego
- obiad: 1 słodki ziemniak, 5 pomidorków cherry
- kolacja: 5 truskawek, 1 ogórek

Czwartek:
- śniadanie: 1 tost, szklanka mleka odtłuszczonego
- obiad: pierś z kurczaka, 8 truskawki
- kolacja : 5 truskawek, 1 ogórek

Piątek:
- śniadanie: 1 tost, 1 jabłko
- obiad: 3 jajka 1 ogórek, 5 pomidorków cherry
- kolacja: 10 truskawek, 1 ogórek

Sobota:
- śniadanie: 1 tost, szklanka mleka odtłuszczonego
- obiad: 1 słodki ziemniak
- kolacja: 1 tofu, 3 pomidorki cherry

Niedziela:
- śniadanie: 1 tost, 1 jabłko, szklanka mleka odtłuszczonego
- obiad: 1 słodki ziemniak
- kolacja: 1 ogórek

Mniemam, że dziewczyny są nieustannie głodne. I jeśli mnie ktoś pyta, to za dużo tego białka to tu nie ma.

Diety (oraz zabiegi) na kilka dni przed występem
Powieje teraz ekstremem!

Odwodnienie

[Lee Yeon Hee] 

Chyba najbardziej znana i najbardziej zatrważająca „dieta” stosowana na dzień przed ważnym występem. Na tydzień przed, idole piją dużo wody, nawet do 3 litrów dziennie, po czym przestają ją pić zupełnie w noc przed owym wydarzeniem. Ciało, przyzwyczajone do dużych ilości wody w organizmie, wciąż będzie się pozbywać nadmiarów wody, tyle, że nie dostaje już nic nowego w zamian! Ta metoda ma przeciwdziałać opuchnięciom oraz optycznie „odchudza”. Oko kamery ponoć bardzo uwydatnia każdy milimetr tłuszczyku, więc mówią, że warto.

Ciocia Walerianka jednak MOCNO nie poleca takich metod! Tak jak i wszystkich innych przedstawionych w tym artykule ^^

Odstawienie soli

Jedno z nielicznych, w miarę rozsądnych podejść. Zamiast usiłować się odwodnić, idole dostawiają na kilka dni sól. Sól znana jest z tego, że zatrzymuje wodę w organizmie, co często skutkuje opuchliznami, szczególnie widocznymi pod oczami. A tego na teledysku nikt oglądać przecież nie chce!

Gyeong Rock

[tak miło to chyba to nie wygląda...]

To właściwie nie jest dieta, a rodzaj masażu serwowanego idolom przed ich ważnym występem. Masażysta uciska kości twarzy, starając się chwilowo zmniejszyć całokształt idolowej buzi. Podobno działa, a jeśli tak, to boję się pomyśleć, co to właściwie robi i jak mocno trzeba cisnąć, żeby tę buzię wcisnąć w mniejszy rozmiar! @__@

Zastrzyki

Jeśli ktoś ma problem z wyjątkowo upartym tłuszczykiem, który opiera się dietom, ćwiczeniom i lojalnie pozostaje w ulubionych partiach ciała, i na to jest sposób! Taki uparty tłuszczyk traktuje się zastrzykiem z jakimś zajzajerem, który rozbija komórki tłuszczowe. Najczęściej zastrzyki te stosuje się na twarzy (olaboga! @__@) albo na nogach.

Podsumowanie

Co ciekawe, k-popowi artyści raczej z pokorą i zrozumieniem poddają się wszelkiej maści dietą i zabiegom, tłumacząc to wymogami profesjonalizmu. Że im więcej łez i burczenia żołądka, tym lepsze będą wyniki na scenie.

[Hello Venus rozgrzewa (się) na siłowni]

Jasne, że idole po to są, by cieszyć nasze oczy, ale czy ja naprawdę chcę, by te biedne dziewczynki głodowały miesiącami, na koniec odwodniły się i jeszcze dały zmacerować sobie twarz? Hmm… Czy nie łatwiej by było odżywiać się rozsądnie i zdrowo, by mieli siłę podołać szalonemu grafikowi i po prostu poćwiczyć przez pół godziny dziennie? Na szczęście coraz więcej agencji rozumie, że omdlony z niedożywienia i zmęczenia idol to raczej marny idol, więc starają się zachować odrobinę rozsądku w ich żywieniu. No, ale oczywiście nie każdy umie (albo chce) znaleźć to dodatkowe pół godziny na ćwiczenia, gdy plan dnia i nocy wypełniony jest po brzegi (więcej tutaj)! Koreanki w ogóle słynne są z tego, że nie przepadają za ćwiczeniami, a w zamian wolą stosować różnej maści szalone diety.

Czasem mam wrażenie, że odrobina ludzkich niedoskonałości dobrze by zrobiła k-popowi.

Też tak myślicie?

Źródła:
rzecz jasna, nie wymyśliłam sobie tego wszystkiego, tylko opierałam się na wiarygodnych, anglojęzycznych źródłach. Niestety, w związku z inteligentna inaczej polityką Google, nie mogę zamieścić linków, skąd dokładnie pochodzą przedstawione w artykule informacje. Zainteresowanych zgłębianiem wiedzy proszę o kontakt mailowy! waleriankaa@gmail.com

czwartek, 5 listopada 2015

Kulisy k-popu: dzieci w show-biznesie

Praca w szow-biznesie nikogo nie oszczędza. Chroniczne przepracowanie, niedożywienie, niedosypianie i praca od świtu do świtu dnia następnego, to chleb powszedni wielu idoli i aktorów. Czy zatem i dzieci, które raz po raz pojawiają się na naszych ekranach, grając młodsze wersje głównych bohaterów dram, lub występują na scenie, też nie znają miłosierdzia od producentów i menagerów?

[Kim Yoo Bin]

W przeszłości na pewno tak. Jang Geun Suk zaczął swoją karierę aktorską w wieku lat 10-ciu i w jednym z wywiadów przyznał, że nie miał chwili wytchnienia w latach swojego dzieciństwa.

Kiedy patrzę w przeszłość, czuję, że byłem non stop w biegu, bez szansy, by się zatrzymać i rozejrzeć wokoło. W Korei nie ma praw chroniących aktorów dziecięcych, ani żadnych ograniczeń co do czasu ich pracy ani edukacji. Nieletni aktorzy pracują tutaj w zdecydowanie innych warunkach, niż aktorzy dziecięcy w innych krajach. (…)

Nagrywałem ujęcia od rana do poranka dnia następnego i do tego wszystkiego, musiałem jeszcze opuszczać szkołę. Któregoś dnia chciałbym mieć pewność, że zostaną tworzone prawa, które zadbają o przyszłość naszych młodych aktorów. Chciałbym mieć pewność, że będą mieć wolność i czas dla siebie.

[Jang Geun Suk]

Wygląda na to, że apele Jang Geun Suka zostały wreszcie wysłuchane, gdyż pod koniec lipca 2015 roku w Korei weszło w życie prawo chroniące prawa nieletnich pracowników show-biznesu.  

W świetle nowych rozporządzeń, nieletni aktorzy i trainee agencji gwiazd mają zagwarantowane prawo do nauki, odpoczynku i snu. Jedynym wyjątkiem od tej reguły mogą być dalekie podróże, jednak by zabrać dziecko ze szkoły, niezbędna jest zgoda jego prawnych opiekunów.

Dzieci poniżej 15-tego roku życia nie mogą pracować dłużej niż 35h tygodniowo, podczas gdy godziny pracy młodzieży pomiędzy 15 a 18-tym rokiem życia nie mogą przekroczyć 40h tygodniowo. Nielegalne jest też planowanie jakichkolwiek zajęć pomiędzy 22-gą a 6-tą rano. Prawo przewiduje wyjątek od tej reguły, ale tylko za wyraźną zgodą prawnych opiekunów nieletnich gwiazd. Zabronione są też frywolne stroje oraz dwuznaczne ruchy taneczne w choreografiach nieletnich artystów.

[Choi Ji Woo i Kang Ji Woo]

W przypadku łamania owych praw przez agencje gwiazd, czy managerów programów rozrywkowych, zostanie wystosowane upomnienie od Ministerstwa Kultury, a w przypadku braku poprawy, zostanie nałożona grzywna w wysokości 10 tys. dolarów (niecałe 39 tys. polskich złotych). Zmuszanie dzieci do brania udziału w scenach gwałtu lub molestowania seksualnego dla potrzeb filmu może zakończyć się wyrokiem nawet do 5 lat więzienia. Kara do 2 lat więzienia oraz 10 tys. dolarów grzywny czeka na reżyserów, którzy zatrudnią nieletnich do reklam wszelkich produktów, które są szkodliwe dla młodzieży (np. alkohol czy papierosy).

I tak jak nowe prawo brzmi naprawdę dobrze i bez wątpienia było potrzebne, wciąż jest sporo luk i kruczków, które wciąż pozwalają agencjom kontynuować swoje praktyki. Za pozwoleniem rodziców wciąż można przecież nagrywać sceny dram do późnej nocy, albo ćwiczyć choreografię do upadłego. Wszyscy zdają sobie doskonale sprawę z konkurencji, jaka tylko czeka, by ktoś odmówił brania udziału w nocnych scenach. Zawsze znajdzie się ktoś inny na to samo miejsce, więc albo rodzice wypiszą ten papierek, albo mogą zabierać swojego dzieciaka do domu.

[dla niektórych presja jest zbyt duża]

Ta jedna ustawa, chroniąca prawa dzieci pracujących w show-bizesie, nie rozwiązuje właściwie niczego. To zaledwie wierzchołek góry lodowej. Koreański show-biznes jest tak przepełniony i bezwzględny, że naprawdę nie ma jak chronić młodych ludzi przed wykorzystywaniem. Branża rozrosła się do monstrualnych rozmiarów, z niezliczoną ilością agencji i firm produkcyjnych. Zyski z popularnych grup czy seriali są ogromne, więc kuszą coraz to nowych inwestorów, do wejścia na rynek. Każda z agencji opiekuje się przynajmniej kilkoma zespołami i przygotowuje kolejnych kilkunastu (albo i więcej) trainee do dnia debiutu. By odnieść sukces na rynku muzycznym trzeba być wciąż lepszym niż konkurencja, bardziej szokować, bardziej wyróżniać się w tłumie. To z kolei napędza machinę bezwzględnych treningów i oczekiwań od młodych ludzi, by osiągnęli mistrzostwo w jak najkrótszym czasie.

[na planie "Big"]

Stacje telewizyjne obecnie same nie produkują swoich seriali. Zlecają ich produkcję prywatnym firmom. Wybór takiego przedsiębiorstwa w dużej mierze, oczywiście, zależy od kosztów, jakie dana firma produkcyjna przedstawi stacji telewizyjnej. By dostać zlecenie, często zaniża się więc koszty, licząc na dużą popularność dramy i późniejsze zyski. Dlatego właśnie bardzo często scenariusze pisane są w dzień przed emisją kolejnego odcinka, a nagrania trwają po 24h na dobę, by wyrobić się na czas. Tylko w taki sposób można nanieść oczekiwane przez widzów zmiany i mieć pewność, że serial zyska odpowiednią popularność. Więcej o kręceniu koreańskich dram można poczytać tutaj.

Przy takim systemie pracy, by osiągnąć popularność, a tym samym zyski, nie ma innej opcji, ale trzeba popychać swoje gwiazdy do granic wytrzymałości. A że nie każdy wytrzymuje taką presję… No cóż… Każdy biznes musi liczyć się ze stratami, prawda?

[So Jin]

W lutym tego roku tragicznie zginęła Ahn So Jin, trainee DSP Entertainment. Dziewczynę znaleziono nieprzytomną przed budynkiem, w którym mieszkała. Szybko przetransportowano ją do szpitala, ale niestety, nie udało się jej uratować. Policja, po krótkim dochodzeniu, zamknęła sprawę jako przypadek samobójstwa, stwierdzając, że Sojin wyskoczyła z okna swojego mieszkania na 10-tym piętrze.

Co popchnęło 22-letnią dziewczynę do tak desperackiego kroku? Nikt tego dokładnie nie wie, gdyż nie znaleziono listu pożegnalnego. Można się jednak domyślić, że mogła mieć z tym coś wspólnego decyzja DSP Entertainment o nie przedłużaniu kontraktu z dziewczyną po tym, jak nie udało jej się dostać miejsca w zespole KARA. Przez kilka miesięcy Sojin rywalizowała w programie telewizyjnym „Kara Project: Kara the Beginning” o miejsce w sławnej grupie. Dzięki programowi dziewczyna zdobyła całkiem dużą popularność, to jednak nie wystarczyło, by wygrać show. Po latach treningu opiekująca się nią agencja doszła do wniosku, że Sojin nie przyniesie im oczekiwanych zysków i postanowiła się z nią pożegnać, skoro nadarzyła się okazja.

[Lee Jun Ki i Lee Chae Mi]

Można powiedzieć, że takie życie. Że podpisując kontrakt trainee nikt nie gwarantuje debiutu i sukcesów. Trudno jednak oczekiwać od młodych ludzi, którzy pełni nadziei i ambicji przestępują po raz pierwszy bramy wyśnionej agencji, by rozważali dokładnie wszystkie możliwe konsekwencje i niebezpieczeństwa swojej decyzji. Szczególnie, że gdy podpisują swój pierwszy kontrakt, maja po 14-16 lat.

Stając się tranee, traci się swoje dotychczasowe życie. Adepci muszą przeprowadzić się do mieszkania wynajmowanego przez agencję i dzielić swoją przestrzeń z innymi tranee. Codzienny kalejdoskop zajęć i treningów nie pozostawia żadnego czasu na odpoczynek, młodzi ludzie odcięci są od świata zewnętrznego i mają bardzo ograniczony kontakt ze swoimi bliskimi. Codziennie, przez długie godziny treningów wkłada im się do głowy, że są coś warci, tylko jeśli dadzą z siebie wszystko i odniosą sukces w branży. Przez kilka lat takiego prania mózgu, poczucia, że mieszkający z tobą trainee, są twoimi potencjalnymi konkurentami, braku kontaktu z normalnym światem, rodziną i dawnymi przyjaciółmi, nie trudno stracić poczucie, co jest w życiu naprawdę ważne. A stąd już tylko krok do tragedii.

[oby wszystkie małe gwiazdy były takie zadowolone!]

Czy naprawdę, jako fani, chcemy by nasi ulubieńcy musieli przechodzić przez piekło na ziemi, tylko ku naszej uciesze? Czy chęć zysków rozgrzesza nadużycia w agencjach gwiazd? I przede wszystkim, co można zrobić, by zmienić ten stan rzeczy?

Z mojej strony, nie pozostaje nic innego, jak siedzieć i utyskiwać na smutnym losem koreańskich gwiazd. I mieć nadzieję, że nie tylko mnie obchodzi ich los.

Więcej na temat:
Seria o kulisach k-popu: Część I, II, III, IV, V

Źródła:
rzecz jasna, nie wymyśliłam sobie tego wszystkiego, tylko opierałam się na wiarygodnych, anglojęzycznych źródłach. Niestety, w związku z inteligentna inaczej polityką Google, nie mogę zamieścić linków, skąd dokładnie pochodzą przedstawione w artykule informacje. Zainteresowanych zgłębianiem wiedzy proszę o kontakt mailowy! waleriankaa@gmail.com
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...