Korea
Południowa i jej mieszkańcy kochają operacje plastyczne. Coraz popularniejszym
prezentem, jakim rodzice obdarowują swoje pociechy z okazji zdania na studia,
jest chirurgiczna korekcja oczu czy nosa. W minionym roku na 1000 obywateli
Korei (łącznie z dziećmi i dziadkami) aż 13 osób oddało się w ręce chirurgów!
[w drodze do metra]
Korea okupuje
więc niezmiennie pierwsze miejsce w rankingu państw o najwyższym odsetku osób
poddającym się operacjom i nic nie zapowiada, by miało się to niebawem zmienić.
Koreańscy chirurdzy plastyczni aż zacierają ręce z uciechy!
W 2014 roku koreańska
branża chirurgii plastycznej zarobiła aż 5 bilionów dolarów! Stanowi to 24%
całego światowego dochodu tej branży.
Skoro jest popyt,
jest i konkurencja. A jak jest konkurencja to są reklamy. Podczas mojej nie za
długiej wizyty w Korei widziałam mnóstwo plakatów i billboardów zachęcających
do wyboru tej, a nie innej kliniki. Zazwyczaj są to po prostu zdjęcia pięknych
jak z bajki dziewcząt, zestawionych z ich zdjęciami „przed”. Bywają jednak
marketingowe „perełki”, które warto zaprezentować światu.
Nie wiadomo, czy
śmiać się, czy płakać… Interpretację emocjonalną zaprezentowanych poniżej
reklam zostawiam moim Drogim Czytelnikom ^^
6.
Córka: Mamo! Powiedziałaś mi, że stanę się piękniejsza,
gdy dorosnę! Co mam teraz zrobić?
Matka: Chodźmy.
5.
Przed i po.
4.
Ostrzeżenie! Twój
nadgarstek może zostać nadwerężony przez zbyt częste ciągnięcie za niego w
nocnych klubach.
* Posiadanie
pięknej twarzy może być męczące, więc proszę się dobrze zastanowić nim nas odwiedzisz.
3.
Matka dała mi
życie,
ale to doktor
mnie stworzył.
2.
Najprawdopodobniej
matka mówi swojej córce:
Nie martw się,
teraz będziesz już mogła wyjść za mąż.
1.
Narodź się
ponownie.
Doktor Kim,
chirurg plastyczny
Źródła:
rzecz jasna, nie wymyśliłam sobie tego wszystkiego, tylko opierałam się na wiarygodnych, anglojęzycznych źródłach. Niestety, w związku z inteligentna inaczej polityką Google, nie mogę zamieścić linków, skąd dokładnie pochodzą przedstawione w artykule informacje. Zainteresowanych zgłębianiem wiedzy proszę o kontakt mailowy! waleriankaa@gmail.com
Niby to śmieszne, bo to te teksty takie absurdalne...ale jakby spojrzeć od innej strony to jest przerażające :-/
OdpowiedzUsuńTo jest straszne
OdpowiedzUsuńUśmiałam się czytając te reklamy.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony, gdy operacja rzeczywiście upiększa i człowiek czuje się lepiej w swojej skórze, gdy 'pomoże' naturze, to teoretycznie to lepsze rozwiązanie niż gdyby miałby cały czas się zagnębiać i być sfrustrowany z powodu jakiejś wady, np. za dużego nosa. Z drugiej jednak strony Koreańczycy odczuwają ogromną presję i to przykre, kiedy najbliższe osoby, tj. rodzice czy przyjaciele wmawiają, że pięknym można być tylko po wizycie u chirurga. Współczuję im.
OdpowiedzUsuńPrzerażające..
OdpowiedzUsuńJeju to jest takie ... creepy. Ale z drugiej strony to inna kultura. Ja bym się nie poddała operacji plastycznej. Boję się T^T.
OdpowiedzUsuńIris
Ja bym się poddała. A reklamy są może i głupie, ale swoją funkcję wypełniają.
OdpowiedzUsuńReklamy faktycznie dobre, pomysłowe i przede wszystkim przekonywujące. Przyznaję, że też uśmiałam się przy 3 pierwszych, ale 3 kolejne uświadomiły mi dopiero, że bardziej to wszystko przerażające niźli zabawne. To już nawet nie chodzi o poprawianie natury, (jak ktoś uważa, że ma za duży nos, to niech go sobie, kurczę, zmniejszy, jeśli będzie mu tak lepiej) ale o to, co sprawia, że ludzie czują potrzebę ciągłego dążenie do jakiejś wyimaginowanej perfekcji. Presji tam panującej nigdy nie zrozumiem i nie będę tłumaczyć tego różnicami kulturowymi. Nie ma znaczenia, czy słowa "jesteś brzydka" usłyszy Amerykanka, Chinka, czy Polka - będzie to zawsze nieprzyjemne. Z tym, że Koreankom, w tym wypadku, mówi się to zdecydowanie częściej i wątpię, czy jest im z tego powodu łatwiej. Im więcej się człowiek dowiaduje, tym bardziej utwierdza się w przekonaniu, że wręcz kocha Azję, ale nie chciałby się tam urodzić...
OdpowiedzUsuńHej :) Twój blog pojawił się w BRAVO jako przykład strony, którą musi znać każdy fan kpopu. http://2.bp.blogspot.com/-U2nZe1hn8ME/ViXocKZ8S9I/AAAAAAAAKa0/n-jqJ12a8Lw/s1600/20151020_083047.jpg
OdpowiedzUsuńwow! Mój blog jest sławny! :D
UsuńDzięki za link! ^^
Ciekawe pomysły na reklamę :D. Numer 1 jest świetny. Całkiem pomysłowy i fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńNumer 4 mnie rozwalił :D
OdpowiedzUsuńCo do reszty, niby śmieszne, ale też strasznie smutne. Ci ludzie zachowują się tak jakby świat miał się skończyć jeśli nie poprawią urody, jakby nic nie mogli osiągnąć w życiu. Trochę mi żal tych ludzi, bo machina się napędza i ci bez operacji mają tylko masę kompleksów inie potrafią siebie zaakceptować. Większość z nich nadawałaby sie raczej na psychoterapię niż pod nóż.
No u nas tego aż tak bardzo nie ma. Ale faktycznie u nich to zdecydowanie jest normalne
OdpowiedzUsuńNiektóre reklamy są zabawne i pomysłowe, ale inne wręcz okrutne ("nie martw się, już teraz będziesz mogła wyjść za mąż" - w Europie wręcz szokuje i na pewno odezwałoby się głośnym echem w mediach). Moda na operacje plastyczne dla nas jest może dziwna, ale pewnie my również robimy jakies rzeczy, które z punktu widzenia Azjatów są niecodzienne. :) Dopóki nikt nie czuje presji i sam chce poddać się operacji - wszystko jest w porządku.
OdpowiedzUsuń